Chodziłam spokojnie po górze Nikew gdy usłyszałam kroki. Odwróciłam się i zobaczyłam piękną waderę.
- Kim jesteś? - zapytałam.
- Jestem Angel. A ty?
- Anabel alfa Watahy Początku i Końca.
- Aha. Opowiesz mi coś o sobie.
- Tak a czego pytasz?
- Nie wiem czy mogę Ci zaufać.
- Spokojnie. Już wiesz, że jestem alfą. Moi rodzice zaginęli kiedy byłam małym szczeniakiem. Jestem jedynaczką, tak przynajmniej sądzę. Moja matka miała na Eleone była zielarką a ojciec Masan był wojownikiem i samcem beta.
- Wiesz to może dziwne, ale wiem że wychowała Cię ciotka, sama mi to powiedziała mnie wychowywał wuj. Oni są rodzeństwem. Więc chyba...
- Jesteśmy siostrami? - zapytałam ze zdziwieniem.
- Tak - odparła.
- To wspaniale!- zawołałam. - Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo chciałam mieć siostrę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz