Słońce ogrzewało moje plecy. Nuda dawała się we znaki. Nie zapowiadało się na nic nie zwykłego, godnego uwagi. Wydawało się, że wodospad w ogóle mnie nie chłodził.
- Cześć Winter Cold
Zza drzew wyłoniła się Anabel.
- Cześć…
- Co tak siedzisz? Piękny dzień. – Powiedziała Anabel. W przeciwieństwie do mnie wydawała się być zajęta.
- Nie mam co do roboty. Masz jakiś pomysł czym mogła bym się zająć?
( Anabel dokończ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz