Byłam przerażona, każdy ale nie on. Byliśmy bezbronni, nie zdążymy uciec.
- Mój kuzyn - odparłam po chwili.
- Mam nadzieję, jak mnie oszukujesz to.... pożałujesz.
- Wiem - szepnęłam. Po czy zwróciłam się do Jack'a - Chodź pokażę Ci gdzie będziesz spał.
(Jack?)
- Mój kuzyn - odparłam po chwili.
- Mam nadzieję, jak mnie oszukujesz to.... pożałujesz.
- Wiem - szepnęłam. Po czy zwróciłam się do Jack'a - Chodź pokażę Ci gdzie będziesz spał.
(Jack?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz