- Ja... Ja się bałam. Tak po prostu rozumiesz Jack? - mówiłam drżącym głosem.
- Ale czego się bałaś? Proszę wróć...
- Nie mogę. Chodź...
Zaprowadziłam go na skraj wielkiej polany pełnej wilków.
- Jestem partnerką alfy, z tego nie jest prosto się wyplątać. A to moje dzieci, bez nich nie wrócę... Przykro mi...
(Jack?)
- Ale czego się bałaś? Proszę wróć...
- Nie mogę. Chodź...
Zaprowadziłam go na skraj wielkiej polany pełnej wilków.
- Jestem partnerką alfy, z tego nie jest prosto się wyplątać. A to moje dzieci, bez nich nie wrócę... Przykro mi...
(Jack?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz